10:25

Przestań się zamartwiać i ciesz się życiem


Też tak masz, że przejmujesz się całym życiem? Począwszy od dziury ozonowej, przez jedynkę ze sprawdzianu, aż do problemu 3 kilo nadwagi. Niestety, niektórzy tak mają. Zamiast docenić to piękne życie, które mamy, zamartwiamy się jakimiś pierdołami. Natura też mnie wyposażyła w tę ,,wspaniałą" cechę. Ale jakoś staram się z nią walczyć. Chciałam się z Wami podzielić moimi pomysłami na odstresowanie.

Na pewne rzeczy nie masz wpływu. To brutalne, ale trzeba się z tym pogodzić. Nawet jeśli jesteś supermanem to i tak były, są i będą takie sprawy, na które nic nie zdziałasz. I nie można się tym przejmować. Ani szarpać sobie nerwów na coś na co nic nie poradzisz. Koniec i kropka.

Otaczaj się pozytywnymi ludźmi. Nie ma nic gorszego niż grupka ,,umartwiaczy". Każdy z nich wymyśla coraz to nowe rzeczy, którymi można by się przecież pomartwić. Moim zdaniem ludzie, którzy mają skłonności do nadmiernego stresowania, powinni otaczać się osobami z pozytywną energią. Być może w taki sposób uda im się pokonać syndrom wiecznego ,,umartwiacza".

Zastopuj. Często stres u młodych ludzi wiąże się ze zbyt wysokimi wymaganiami wobec samego siebie. Zrozum, że nie możesz być we wszystkim najlepszy. To, że nie będziesz mieć piątek i czwórek ze wszystkich przedmiotów, nie oznacza, że jesteś głupi. Zdrowe ambicje to podstawa.

Odpoczywaj. Chwila relaksu przyda się każdemu. Codziennie wygospodaruj czas dla siebie. Być może to pozwoli Ci obniżyć Twój poziom stresu.

Carpe diem. Ta sentencja tkwi chyba w głowie każdego z nas. Czasem daje o sobie znać i mówi: ,,No weź, doceń tę chwilę. Jest pięknie. Ciesz się." No i niektórzy cieszą się każdą chwilą. Właśnie. Tylko niektórzy. Bo są takie osoby co boją się docenić życie.

Nie szukaj wszędzie pułapki. Ludzie, którzy nadto się stresują, rezygnują z wielu rzeczy, bo się boją. Boją się ryzyka i tego, że coś nie wyjdzie.

Przykładowo. Jest sobie Marysia. Ma 20 lat. Jak się domyślacie-wszystkiego się boi i wszystkim się stresuje. Marzy o karierze sportowca, bo świetnie gra w siatkę. Chciałaby zapisać się do klubu siatkarskiego, ale zbyt się stresuje, bo przecież może nie dać sobie rady. Takim oto sposobem siatkówka pozostaje tylko jej skrytym marzeniem. Marysia byłaby świetną zawodniczką, ale wieczne umartwianie wzięło górę, a marzenia poszły się bujać na palmie.

Jeśli stres uniemożliwia Ci normalne funkcjonowanie, skorzystaj z pomocy psychologa. On pomoże Ci znaleźć źródła Twojego stresu i da Ci wskazówki jak go przezwyciężać. Korzystanie z pomocy specjalisty to żaden wstyd. Choć w naszym kraju dalej panuje przekonanie, że z pomocy psychologa korzystają ludzie...nienormalni.

Powodzenia w walce ze stresem. Trzymajcie się. :)

1 komentarz:

  1. Świetny post! Również mam problemy z pesymistycznym postrzeganiem świata, a więc rady wydają się idealne dla mnie :) Ostatnio zmieniam otoczenie, więc odzyskuję równowagę wewnętrzną, post jak znalazł do tego małego "remontu" w moim życiu.

    OdpowiedzUsuń

*PROSZĘ O NIEZOSTAWIANIE LINKÓW DO SWOICH BLOGÓW. *KOMENTARZE TYPU ,,ŚWIETNY POST" PROSZĘ SOBIE DAROWAĆ
Jestem radosnym człowieczkiem, ale będę jeszcze bardziej szczęśliwa, jeśli zostawisz tu po sobie ślad. Chciałabym tworzyć blog razem z Tobą, więc zapraszam Cię do komentowania :)

Copyright © 2016 Oczami humanistki , Blogger