Jestem mistrzynią snucia nierealnych planów. I wcale nie myślę tu o tym, żeby ktoś zmienił całe moje życie. Zrobił ze mnie śliczną blondynkę z napompowanym tyłkiem i cyckami z milionerem u boku i sprawił, żeby latało za mną stado facetów.
Marzę po prostu o takim pięknym miejscu, gdzie się będziemy ... lubić. Tak najnormalniej w świecie lubić i szanować. Gdzie nie będziemy wyrzucać dzieci na śmietniki, znęcać się nad starszymi osobami, czy topić szczeniaków w rzece, bo trochę się ich nadprogramowo namnożyło.
Może jest takie miejsce, gdzie nie hejtuje się ludzi za homoseksualizm lub zmianę płci. Gdzie zatrudnia się osoby wydziarane bez żadnych problemów. Na pewno istnieje świat, w którym nikt się nad nikim nie pastwi. Nie uwiązuje psa na łańcuchu, czy nie oddaje konia do rzeźni po ponad dwudziestu latach zapieprzania na polu.
Przynajmniej można sobie pomarzyć o takim miejscu. Ja już się wyżaliłam. Teraz Wy możecie dać znać w komentarzach o jakim świecie marzycie.
Jak już się dowiesz, gdzie jest taki świat, to koniecznie mnie powiadom. Ja tam chce jechać z Tobą! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak już znajdę to miejsce to od razu dam znać ;)
UsuńTeż ciągle o tym marzę, ale wierzę, że kiedyś się w takim świecie spotkamy;)
OdpowiedzUsuńTeraz tylko trzeba żyć tak, żeby kiedyś w to super miejsce trafić ;)
UsuńAlbo zawsze możemy próbować zmienić ten świat. Niby to trochę jak walka z wiatrakami, ale w końcu czego się nie robi po to, żeby chociaż skrawek Ziemi stał się lepszy?
Pozdrawiam ;)