14:27
Lubię sobie czasem coś upolować.
Muszę Wam się do czegoś przyznać. Lubię sobie czasem jakiegoś zwierza upolować. Lisa, sarnę czy innego dzika. To taka forma rozrywki. Idę do lasu i zabijam. To generalnie bardzo fajny sport. Tu człowiek strzeli, tam też strzeli i od razu życie piękniejsze. Ot, taka rozrywka. Potem sobie pozuję z upolowanymi zwierzętami do zdjęcia. I jestem dumna. Co z tego, że szanse między mną, a nimi nie były i nigdy nie będą równe, ale co tam. Wisi mi to. Ja po prostu lubię być dumna z tego, co zabiłam. *
* Mam nadzieję, że dobrze odczytliściee też powyższy tekst. Chyba już zdążyliście zauważyć, że to jedna wielka IRONIA.
A teraz rzucę takie retoryczne pytanie. Co jest przyjemnego w mordowaniu dla sportu?
Jakoś żaden powód mi nie przychodzi do głowy.
Aaaa. Nie ma takiego powodu. Przecież zabijanie nie jest rozrywką. Zabijanie to zabijanie.
Jak ktoś to robi dla sportu to generalnie polecam pograć w jakieś gry komputerowe, gdzie można pobić się po pyskach. Ewentualnie wejść do klatki z lwem i wtedy wyjdzie na jaw, czy człowiek bez broni też jest taki hop do przodu.
Polecam przeczytać - 7 rzeczy, które musisz wiedzieć na temat polowań
AUTOR:
Magda
Zabijanie dla sportu, rozrywki, popularności czy trofeów myśliwskich to zbrodnia. Co innego, jeśli chodzi o zabijanie zwierząt na potrzeby spożywcze. Wiadomo, ludzie jedzą mięso i moim zdaniem jest to jedyny powód jaki można by ewentualnie uznać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń