19:42
Do zobaczenia Księże Janie!

28 marca odszedł ks. Jan Kaczkowski.
W świąteczny poniedziałek przeglądałam kanały w TV, trafiłam bodajże na TVP info i patrzę, że ks. Kaczkowski. Myślałam, że to jakiś reportaż. Dopiero po chwili przeczytałam, że ksiądz odszedł.
Teoretycznie u każdego w głowie była myśl, że na naszego ukochanego duchownego kiedyś przyjdzie czas, ale i tak wiadomość o jego śmierci była jak grom z jasnego nieba.
Marzyłam...
10:57
A przyjemnie to tak przyczyniać się do śmierci zwierząt?

Cienki bolek ze mnie. Znowu znalazłam kolejną sytuację, której nie umiem racjonalnie wytłumaczyć i pojąć. O! A może Wy wiecie jak rozwiązać tę zagadkę. No bo jak ludzie jadą w góry to dlaczego, do cholery, nie używają nóg? Na serio. Czemu nie ruszą szanownych czterech liter? Po co jechać w góry, żeby potem zamęczać konie wioząc swój tyłek na wozie...
16:55
A może to był Jezus?

Wielki czwartek. Godzina 9.05. Pozostało 30 metrów do Kościoła. Idę do spowiedzi do franciszkanów. Spieszę się. Słucham, jak zwykle, Luxtorpedy. Zbieram ostatnie myśli. Przed sobą widzę jak starszy mężczyzna zaczepia napotkane osoby i zapewne zamienia z nimi kilka słów. Żadna z tych rozmów nie trwa więcej niż paręnaście sekund. Podejrzewałam, że prosi ich o pieniądze, a ja pieniędzy nie daję. W...
22:47
Marzy mi się takie jedno miejsce.
21:27
A może tak, w obronie życia, zabić swoje dziecko?
17:49
,,Grunt pod nogami. Ksiądz Jan Kaczkowski nieco poważniej niż zwykle"

Na wakacjach pisałam Wam o ,,Życiu na pełnej petardzie". Już tamta książka była dla mnie mistrzostwem samym w sobie. Mogłabym ją czytać na okrągło. Szczerze mówiąc to nie wiedziałam, że ks. Jan tworzy coś nowego. Aż tu nagle, w pewną zwykłą niedzielę, odchodzę od kas samoobsługowych w Tesco, przechodzę obok księgarni, patrzę, gały wytrzeszczam (okulary noszę - trochę ze mnie ślepy człowiek), a...
13:45
Zapomniałeś jak sam robiłeś w pieluchy?

Dzisiaj będzie cholernie emocjonalnie. Chociaż coraz częściej mi się wydaje, że większość wpisów jest podyktowana różnymi, łagodniejszymi lub silniejszymi emocjami.
Kiedyś już pisałam o pewnej brzydkiej odzywce do rodziców - Moi starzy.
Ale jest coś jeszcze gorszego od tych słów. To brak poszanowania dla starości...
14:27
Lubię sobie czasem coś upolować.

Muszę Wam się do czegoś przyznać. Lubię sobie czasem jakiegoś zwierza upolować. Lisa, sarnę czy innego dzika. To taka forma rozrywki. Idę do lasu i zabijam. To generalnie bardzo fajny sport. Tu człowiek strzeli, tam też strzeli i od razu życie piękniejsze. Ot, taka rozrywka. Potem sobie pozuję z upolowanymi zwierzętami do zdjęcia. I jestem dumna. Co z tego, że szanse między mną, a nimi nie były...