19:42

Do zobaczenia Księże Janie!


28 marca odszedł ks. Jan Kaczkowski.

W świąteczny poniedziałek przeglądałam kanały w TV, trafiłam bodajże na TVP info i patrzę, że ks. Kaczkowski. Myślałam, że to jakiś reportaż. Dopiero po chwili przeczytałam, że ksiądz odszedł.

Teoretycznie u każdego w głowie była myśl, że na naszego ukochanego duchownego kiedyś przyjdzie czas, ale i tak wiadomość o jego śmierci była jak grom z jasnego nieba.

Marzyłam o tym, żeby kiedyś spotkać go osobiście. Ale to teraz nie jest ważne. Ważne jest to całe niekończące się dobro, którego jest autorem. Nadzieja, którą dawał ludziom. Dobre słowo dla wszystkich wątpiących. Takie ludzkie, pełne wrażliwości służenie ludziom umierającym w hospicjum.

Nigdy nie zapomnę o tym, ile nadziei i motywacji dały mi jego książki (,,Grunt pod nogami" oraz ,,Życie na pełnej petardzie"). To jego słowa otworzyły mi oczy i ruszyły sumienie. Sprawiły, że zaczęłam walczyć o swoje relacje z Bogiem, mimo że odkąd pamiętam nie było mi z Nim po drodze. Słowa księdza Jana wyzwoliły mnie z takiego jakiegoś strachu przed życiem, niepowodzeniami, cierpieniem. Jego nauka zawsze będzie dla mnie motorem do działania. Dzięki niemu zrozumiałam, że Bóg nie jest sprawcą naszych chorób.


,,Bóg nie jest paskudnym dziadem siedzącym na chmurze, który nas nie lubi, więc rozdaje cierpienia i rozmaite przeciwności. On nas kocha w chwili naszego powodzenia, ale szczególnie blisko jest w momencie nieszczęścia"
~ ,,Grunt pod nogami"  

Coś czuję, że w Niebie szykuje się dla Ciebie, drogi Księże, super polędwica albo jakaś kaczucha z wybornym winem. Dziękuję Ci za to, że nauczyłeś nas żyć na pełnej petardzie. 


Bóg nie jest paskudnym dziadem siedzącym na chmurze, który nas nie lubi, więc rozdaje cierpienia i rozmaite przeciwności. On nas kocha w chwili naszego powodzenia, ale szczególnie blisko jest w momencie nieszczęścia.

Czytaj więcej na http://www.styl.pl/uczucia/news-ks-jan-kaczkowski-trzeba-sie-przygotowac-do-smierci,nId,2146168#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Bóg nie jest paskudnym dziadem siedzącym na chmurze, który nas nie lubi, więc rozdaje cierpienia i rozmaite przeciwności. On nas kocha w chwili naszego powodzenia, ale szczególnie blisko jest w momencie nieszczęścia.

Czytaj więcej na http://www.styl.pl/uczucia/news-ks-jan-kaczkowski-trzeba-sie-przygotowac-do-smierci,nId,2146168#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

4 komentarze:

  1. Anonimowy4/01/2016

    No ale jak to? Dopiero teraz się o tym dowiedziałam.. nie mogę w to uwierzyć

    OdpowiedzUsuń
  2. 28 marca - popraw tam sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki. Nie wiem jak mogłam to przeoczyć, już poprawione :)

      Usuń
  3. Mam zamiar przeczytać tę książkę, na pewno jest gdzieś z tyłu mojej głowy . Fajnie, że zapodałaś cytat - lubię wiedzieć, w jakim "stylu" jakim tonem pisana jest dana książka.

    OdpowiedzUsuń

*PROSZĘ O NIEZOSTAWIANIE LINKÓW DO SWOICH BLOGÓW. *KOMENTARZE TYPU ,,ŚWIETNY POST" PROSZĘ SOBIE DAROWAĆ
Jestem radosnym człowieczkiem, ale będę jeszcze bardziej szczęśliwa, jeśli zostawisz tu po sobie ślad. Chciałabym tworzyć blog razem z Tobą, więc zapraszam Cię do komentowania :)

Copyright © 2016 Oczami humanistki , Blogger