00:30

Czemu w szkole zawsze się komuś dokucza?


W szkole zazwyczaj jest tak, że Ci silniejsi z niewiadomych powodów upatrzą sobie takiego słabszego, szarego ucznia i mu dokuczają. Powodów do tego mogą być tysiące. Wystarczy, że jakieś dziecko jest biedniejsze lub nosi rurki. A jak jest jakiś grubszy uczeń to już się zaczyna gehenna. Tak, otyłość to doskonały pretekst do tego, żeby komuś dokuczyć, kogoś upokorzyć, popchnąć, uderzyć lub wyzwać.

Czemu tak jest? Nie wiem. Też chciałabym znać odpowiedź na to nurtujące pytanie.

Zazwyczaj cały problem tkwi w tym, że niektórzy czują się pewniej. Oczywiście mówię tu o niezdrowej pewności siebie. Przez to dają sobie prawo do tego, żeby pastwić się nad innymi. Taki delikwent tworzy wokół siebie grupkę wzajemnej adoracji i cieszy się z tego, że inni widzą w nim klasowego ,,przywódcę". Jak to zazwyczaj bywa nikt nie zwróci uwagi takiemu klasowemu ,,przywódcy", że ten nazywa ich kolegę grubą świnią. Z mojego rozumowania wychodzi na to, że upokorzenie lub nazwanie kogoś pedałem najwidoczniej podwyższa poziom własnej wartości i samopoczucia...

A co na to szkoła? Niektóre z nich świetnie sobie radzą z rozwiązywaniem przemocy. Niestety są też takie szkoły, które nie podejmują żadnych kroków, żeby tę przemoc zminimalizować. Dalej zdarzają się takie przypadki, kiedy sprawy dotyczące gnębienia uczniów są zamiatane pod dywan, a nauczyciele lub pedagodzy chcą jak najdalej odsunąć od siebie problemy, które wypadałoby rozwiązać.

3 komentarze:

  1. Anonimowy9/27/2015

    Duzo jest przypadków nębienia "młodszych czy gorszych "

    Zapraszam na nowy post ! ♥ Official Patty

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy9/27/2015

    Przez kilka lat, byłam ofiarą prześladowań w szkole. Kolejna przerwa w szkolnej kabinie,spędzona na płakaniu? Dla mnie brzmi znajomo. Ludzie mnie nienawidzili, chociaż nic im nie zrobiłam. Po prostu byłam inna, miałam te nadprogramowe kilogramy i to był idealny podwód, aby mi dokuczać.
    Na całe szczęście, przestałam się tym przejmować i po jakimś czasie ludzie też odpuścili, a ja znalazłam przyjaciół. Ale jeśli chodzi o interwencje nauczycieli- mój wychowawca nie był tym zainteresowany, powiedział że to zwykłe " koleżeńskie zaczepki " Nawet jeśli pół lekcji spędziłam na bieganiu po szkolnych korytarzach i szukaniu swojego plecaka.

    http://large-means-beatiful.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. O, to jest jak dla mnie jeden z najpoważniejszych problemów ludzkości. Myślę tak, bo mało kto zwraca uwagę, co się dzieje z takimi osobami potem, że ich psychika po takim traktowaniu jest już nieodwracalnie zniszczona. Ja na przykład mam bardzo często stany lękowe...

    OdpowiedzUsuń

*PROSZĘ O NIEZOSTAWIANIE LINKÓW DO SWOICH BLOGÓW. *KOMENTARZE TYPU ,,ŚWIETNY POST" PROSZĘ SOBIE DAROWAĆ
Jestem radosnym człowieczkiem, ale będę jeszcze bardziej szczęśliwa, jeśli zostawisz tu po sobie ślad. Chciałabym tworzyć blog razem z Tobą, więc zapraszam Cię do komentowania :)

Copyright © 2016 Oczami humanistki , Blogger