Co prawda pisałam już o tym jak sprawić, aby nasze życie było ciut piękniejsze, ale dziś stwierdziłam, że pora na coś mocniejszego, dosadniejszego i bardziej spektakularnego.
Więc jeśli zastanawiasz się jak raz a dobrze i z hukiem spartolić sobie żywot to zapraszam. O! A gdybyś rozmyślał czy przypadkiem nie marnujesz swojego cennego czasu na tym świecie to bez obaw wbijaj dalej i czytaj, a pomogę Ci to rozważyć.
1. Nie doceniaj tego, co dało Ci życie. Szkoda czasu na jakieś egzystencjalne podsumowania. Co z tego, że masz dach nad głową, fach w kieszeni i zgraną, kochającą się rodzinkę. Na pewno każdemu człowiekowi na ziemi również tak pomyślnie wszystko się ułożyło. Przecież ludzie wcale nie głodują, nie giną na wojnach, ani nie śpią pod mostem. Także ten. Zupełnie nie masz czego doceniać i z czego być dumny. A! I nie ciesz się za bardzo ze wszystkiego.
2. Unikaj lekarzy jak diabeł święconej wody. Przecież wszyscy dobrze wiemy, że nasze zdrowie jest niezniszczalne, a wszelkie niepokojące objawy można spokojnie bagatelizować. Wmawiaj sobie, że do specjalistów udają się tylko hipochondrycy. Zapisz sobie gdzieś na ścianie (abyś nie zapomniał/a), że jak stuknie Ci 50-tka to nie wybieraj się broń Boże na badania profilaktyczne. Jeszcze stwierdzą Ci nowotwór i co wtedy? Lepiej żyć w nieświadomości, bo przecież choróbsko samo sobie pójdzie. A! Psychologów również omijaj szerokim łukiem. Przecież do czubkologów chodzą sami frajerzy, którzy nie radzą sobie z własnymi problemami.
3. Żyj jakbyś był nieśmiertelny. Przecież jak już raz umrzesz to wykorzystasz sobie talonik na następne życie, co nie? Nie wiesz jak zacząć praktykować tę zasadę? Otóż jest właściwie jeden prosty krok. Zawsze czekaj na lepszą okazję. Co z tego, że chcesz dostać się na studia. Odczekaj jakieś 5 lat. Wtedy na pewno będzie idealny moment.
4. Nie dbaj o relacje z innymi ludźmi. Po co Ci przyjaciele, koledzy, mąż, żona? Komu to potrzebne? Pamiętaj - zlewaj wszystkich na około, nie rozmawiaj z nimi, a jak chcesz to ich nawet poobrażaj. I ani mi się waż pielęgnować przyjaźnie! Dla utrwalenia dodam, żebyś unikał nowych ludzi, bo jeszcze poznasz kogoś nowego i co wtedy?
5. Lepiej nie wyróżniaj się w społeczeństwie i chowaj głowę w piasek. Niech Cię ręka boska broni od wychylania się przed szereg. Pamiętaj. Nigdy, przenigdy nie miej własnego zdania, bo Cię lud zlinczuje. A co do wyglądu to nie rób sobie dziar, kolczyków w dziwnych miejscach i nie farbuj sobie włosów na zielono. Strach przed byciem innym to grunt do dobrego samopoczucia.
A Ty dorzucisz coś do tej listy tak abyśmy razem mogli spieprzyć sobie życie?
6. Nie staraj się być miłym wobec kogokolwiek. Możesz truć się nienawiścią, hodować gruczoły jadowe i syczeć na wszystkich wokół. Przynajmniej wszyscy będą się ciebie bać. Może nawet okażą ci szacunek. Dla ciebie nie ma lepszej drogi do bycia poważanym niż strach?
OdpowiedzUsuńTeraz można jeszcze trochę bardziej spieprzyć swoje życie.
Pozdrawiam
Tutti
Wow - dzięki! Sama bym tego punktu lepiej nie ujęła :)
UsuńPozdrawiam ;)
Świetne rady ;) Dokładnie tak można zaprzepaścić wiele szans, jakie życie nam daje ... ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że w ostatnich dniach takie antyporadniki stają się w sieci modne ;)
OdpowiedzUsuńFakt, antyporadniki robią się trendy. Jeżeli są dobrze napisane - nie mam nic przeciwko - tak jak w Twoim przypadku ;)
OdpowiedzUsuńWow - bardzo się cieszę, że mój antyporadnik Ci się podoba! :)
UsuńŚwietne punkty. Na szczescie najczęściej robimy te rzeczy nieświadomie... zresztą, człowiek który świadomie chciałby sobie spieprzyc życie byłby chyba głupcem lub szalencem. No dobra, takich też nam nie brakuje ;-)
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam. Trzeba być nieźle stukniętym, żeby na własne życzenie spieprzyć sobie życie.
Usuń